Mazoczas

Tramwaj konny w Mrozach

– Kurna, tramwaj w lesie puścili – mówi w 95. odcinku kultowego serialu Ranczo Hadziuk, jeden ze stałych bywalców ławeczki przed sklepem w Wilkowyjach. Późną nocą ,,ławeczkowicze’’ fundują sobie przejażdżkę tramwajem popijając ulubionego ,,Mamrota’’. Tramwaj nie jest jednak owocem bujnej wyobraźni scenarzystów serialu, i nie powstał tylko na jego potrzeby. To efekt oddolnej inicjatywy Stowarzyszenia Przyjaciół Mrozów oraz władz gminy. Od kilku lat stanowi unikalną atrakcję turystyczną nie tylko Mazowsza, ale także całej Polski.

Tramwaj konny znalazł się w serialu niezupełnie przypadkowo. W gminie nakręcono bowiem 10 sezonów Rancza, a Jeruzal stał się serialowymi Wilkowyjami. – Na grzyby człowiek pójdzie i pod tramwaj może wpaść – dowcipkuje Solejuk, inny ławeczkowicz spod sklepu. To jednak nie do końca prawda. Trasa tramwaju (niecałe 2 kilometry) wiedzie przez malowniczy rezerwat przyrody Rudka Sanatoryjna. A na terenie rezerwatu – jak powszechnie wiadomo – nie wolno zbierać grzybów i runa leśnego.

Wio koniku, do sanatorium
Wzdłuż trasy powstała nawet ścieżka edukacyjna, a jeśli namówimy woźnicę na krótki przystanek, możemy dowiedzieć się z tablic informacyjnych o przyrodniczej różnorodności rezerwatu. Ale skąd w jego nazwie wziął się przymiotnik ,,Sanatoryjna’’? Od sanatorium, które powstało na początku ubiegłego wieku i walczyło z ówczesną epidemią gruźlicy. Ale potrzebne były najpierw materiały budowlane, a potem środek transportu do przewozu pacjentów. I tak powstała kolejka konna o szerokości torów 900 mm i długości trasy 2,5 kilometra.

Pierwsi pacjenci pojawili się w Rudce 29 listopada 1908 r., po otwarciu skrzydła szpitala. Tego dnia oprócz materiałów budowlanych przewieziono również ze stacji w Mrozach grupę ludzi: kuracjuszy, pacjentów, pracowników oraz wczasowiczów. Specjalne wozy, podobne do tramwaju konnego, zostały podarowane Rudce przez władze Warszawy. I tak zaczęła się trwająca niemal 60 lat historia, zakończona śmiercią woźnicy i rozebraniem torowiska w 1970 r. Oryginalny wagon można od wielu już lat zobaczyć w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie.

Kogo tu nie było…
Dzięki lokalnej inicjatywie wiosną 2012 r. tramwaj konny w Rudce znowu wyruszył w trasę. Dzisiaj liczy ona jedynie 1,75 km i łączy polankę nieopodal stacji PKP w Mrozach z zabudowaniami dawnego sanatorium. Dziś leczy się w tym miejscu drogi oddechowe, prowadzi rehabilitację, przyjmuje pacjentów z chorobami serca, choć najstarsze budynki obecnego kompleksu szpitalnego wpisane są na listę zabytków województwa mazowieckiego. 

Gościli tu literaci, aktorzy i inni twórcy, m.in. Melchior Wańkowicz, Wojciech Żukrowski, Teresa Bojarska, Hanka Bielicka, Kazimierz Brusikiewicz, Rena Rolska, Edward Dziewoński i Wojciech Siemion.  Tramwaj kursuje regularnie przez siedem miesięcy w roku. Za odbudowę trasy i wskrzeszenie tej niezwykłej komunikacji gmina Mrozy otrzymała w 2012 roku tytuł Krajowego Lidera Innowacji i Rozwoju.

Konna komunikacja miejska
Przejażdżka tramwajem napędzanym siłą mięśni konia to przeżycie, które na długo zapisuje się w pamięci. Choć dziś niezwykłe, jeszcze na początku ubiegłego wieku było czymś zupełnie oczywistym, zapewniającym możliwość szybkiego i bezproblemowego transportu. Pierwsze tramwaje konne pojawiły się na świecie już w latach 30. dziewiętnastego wieku. W Warszawie pierwszą tego typu linię uruchomiono w 1866 r. Była to Żelazna Droga Konna, a o jej istnieniu przypomina zabytkowy budynek dawnej zajezdni tramwajowej, zwany „Domem pod syreną”, na warszawskiej Pradze.

Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji
ul. Licealna 7, 05-320 Mrozy
tel. (25) 75 74 444, 505 949 730
[email protected]

Tramwaj konny
ul. Tartaczna 4, 05-320 Mrozy

Informacje:

Adres:

ul. Tartaczna 4, 05-320 Mrozy

Lokalizacja

© 2024 - Mazowsze